poniedziałek, 11 listopada 2013

Second life of a shirt

Pracując w biurze nie da się uciec od koszuli. Podstawa garderoby to oczywiście ta najbardziej klasyczna  - biała - raczej nie odkryję Ameryki mówiąc, że to must have w szafie każdej kobiety. Pasuje absolutnie do wszystkiego - ołówkowej spódnicy, cygaretek, dżinsów...przykłady można mnożyć w nieskończoność. 

Koszula to także najprostsza riposta na odwieczny problem kobiet pt. "Nie mam się w co ubrać". W dzisiejszym poście pokazuję jej nieco nową odsłonę - wersję skórzaną, która ciekawie komponuje się z koronkową, ołówkową spódnicą:) A że leniwy długi weekend jeszcze trwa, zostawiam Was ze zdjęciami:)

koszula -  Gerry Weber
spódnica i pasek - H&M
buty - Ryłko
torebka - targ na Placu Nowym














Fot. K. Hetel

4 komentarze:

  1. Świetne zdjęcia ! Koszula i spódniczka genialnie się komponują :)

    http://izabielaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Amazing outfit!!
    Would you like to follow each other?! Let me know!

    xoxo

    http://estilohedonico.blogspot.pt/

    OdpowiedzUsuń
  3. lovely outfit - that skirt is so cute!
    xox
    taliaamy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń