Nieważne jak bardzo można kochać pracę, najważniejsze by poza nią mieć także swoje pasje.To chyba jedyna droga do zachowania tak popularnego w korporacjach (przynajmniej w teorii) "work - life balance". Chcąc zatem spędzić wieczór "na mieście", już rano muszę zastanowić się na tym, co założyć, by zarówno za biurkiem jak i po godzinach czuć się komfortowo. Taka kombinacja nie jest łatwa, ale potrzeba matką wynalazku i mam na to swój sposób - to niezawodna skórzana kurtka. Potrafi ona dodać pazura nawet najprostszym stylizacjom, zatem po 17.30 idealnie zastępuje mi ona "pracowe" marynarki. A zatem - Wrocław - here I come:)
Bluzka - Carry
Spódnica - Orsay
Kurtka - Stradivarius
Buty - Deichmann
Bransoletki - C&A
Fot. Hrynia:*
PS. Dla kontrastu przedstawiam wyjściowy outfit mojej koleżanki z pracy (i mam cały open space świadków, że zgodziła się na publikację:) Rudzia:*
Fajnie podkreslona talia, do twarzy Ci w takich ciemniejszych kolorach, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńracja, ta skórzana kurtka świetnie 'działa' z tym zestawem
OdpowiedzUsuńSpódniczka jest śliczna , a koleżnaka szalona : )))
OdpowiedzUsuńjak dla mnie skórzana ramoneska to must have każdej z nas !:)
OdpowiedzUsuńjestem początkującą blogerką, zapraszam do siebie : http://monpetitrreve.blogspot.com/
what a cute skirt :)
OdpowiedzUsuńhttp://chicchoolee.blogspot.co.at/
I love this skirt!
OdpowiedzUsuńcarlysscloset.blogspot.fr
fajna spódniczka:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Genialna spódnica!
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam http://www.sensationinwardrobe.blogspot.com/
Love grey with black!!
OdpowiedzUsuńKisssss
ładny zestaw:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam taką kolorystykę! ♥ boska spódniczka ;)
OdpowiedzUsuń